Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
iksiński igrek hugo11 hugo11 Maciek .,.,.,.,., Malgorzata Skora Marta Janus Łukasz Dulęba Onaa Onaa (12029 niezalogowanych)
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
Hilton napisal : ( na innym forum , w innym temacie )

"Odp.olacy-Rodacy(?) 10 Godziny, 9 Minuty temu Oklaski: -187
Wiem, ze nie zauwazyłas, ale to przez kłótnie moją z Kowalskim A teraz idz na psycho do tematu ewolucji, tam masz njusa ze ci majtki spadna przez głowe "

Pani Hilton!!

Czy jest to wypowiedz w temacie Polacy - Rodacy ( bardzo powazny temat ) ???
Prosze pozwolic mi na pytanie : co predysponuje Pania do objecia stanowiska redaktora naczelnego w moim lub jakimkolwiek wydawnictwie ?
Moja propozycje pracy jako prywatna sekretarka - niniejszym wycofuje . W razie zapotrzebowania na personel sprzatajacy , skontaktujemy sie z Pania ponownie .

Z wyrazami szacunku ,

Fachurra

NWN Fachurrineum
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(smajk)
Wiking

temat , post , bardzo fajnie sie czyta wypowiedzi p.Fachury , wierze ze jego czasopismo podbija czytelnikow na calym swiecie , nawet Ci polsko-niemiecy oszusci czytaja i oczekuja z niecierpliwoscia na nastepne wydanie ... Polacy z Dani .....no Ci to moze pala tymi gazetami w piecu ( bo ktos ich pozbawil opalu ) , czyta sie przyjemnie .

Proponuje dorzucic jeszcze wiecej humoru , to zawsze dziala i przyciaga , a wtedy czasopismo stanie sie marka taka jak np "playboy"
Czekam na nastepny odcinek Fachury .
Pozdrawiam prezesow , naczelnych , sekretarki , sprzataczki , kierowcow Tirow i innych ..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
Fachurra napisał:
Hilton napisal : ( na innym forum , w innym temacie )

"Odp.olacy-Rodacy(?) 10 Godziny, 9 Minuty temu Oklaski: -187
Wiem, ze nie zauwazyłas, ale to przez kłótnie moją z Kowalskim A teraz idz na psycho do tematu ewolucji, tam masz njusa ze ci majtki spadna przez głowe "

Pani Hilton!!

Czy jest to wypowiedz w temacie Polacy - Rodacy ( bardzo powazny temat ) ???
Prosze pozwolic mi na pytanie : co predysponuje Pania do objecia stanowiska redaktora naczelnego w moim lub jakimkolwiek wydawnictwie ?
Moja propozycje pracy jako prywatna sekretarka - niniejszym wycofuje . W razie zapotrzebowania na personel sprzatajacy , skontaktujemy sie z Pania ponownie .

Z wyrazami szacunku ,

Fachurra

NWN Fachurrineum


Panie Fachurra, z przykrością musze przyznac, ze z pańskimi umiejętnościami i zapałem nie zatrudniłabym pana w mojej firmie do: sprzatania, bo to trzeba umieć, do malowania ścian,sufitów, ram okiennych, drzwi, bo przy pierwszym ruchu (otwarcia farby) rozlałby pan zawartość. Musiałby pan pokryć koszt tej farby, a jak z pańskiego pamietnika wynika, nie zrobiłby pan tego i potem opisał jak to Polka pana chciała wykorzystac. Nie zatrudniłabym pana do żadnej innej czynności. Z reszta z pamiętnika wynika jasno, ze jest pan zyciową niedorajdą. Jedyna specjalnosć, w której wykazuje pan niebywałe umiejętności, to otwieranie butelki z alkoholem przy kazdej okazji. Dobrze sie składa, bo pan nie chce u mnie pracowac.
Wycofuję równiez propozycje ewentualnej fuzji. Mam nadzieje, ze spełni sie kiedyś panskie marzenie o wydawnictwie i zaistnieje ono w rzeczywistości, a nie tylko w pańskiej fantazji.
W odpowiedzi na pańskie pytanie: przeszłam pozytywnie test predyspozycji zawodowych na redaktora naczelniego.
Na tym kończe dyskujse z panem. Serdecznie pozdrawiam.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBOZ PRACY 34 ( 06.01.2010 )

I juz zglosil sie ktos na moje ogloszenie . Mieszka w Szwecji od przeszlo roku , ma dwupokojowe mieszkanie i prace . Nazywa sie ten koles - Giniewiusz . Jak pijany musial byc jego ojciec wymyslajac mu to imie ? Bede do niego mowil Gino . To ladnie brzmi i kojarzy sie z 40%-wym napojem . Napisal ze moze zalatwic mi robote w firmie w ktorej on pracuje i ze moge z nim na poczatek zamieszkac bo czuje sie samotny i nie ma do kogo geby otworzyc jak przychodzi z pracy . Jedyni jego przyjaciele to computer i dwa czarne koty - Mruk i Maruda . W porzadku Gino , zal mi ciebie i chetnie dotrzymam ci towarzystwa . Podal numer telefonu i prosil zeby do niego zadzwonic i omowic szczegoly . Zadzwonilem . Straaasznieeeee pooowoooliii teen faaaceeet gaaaaada . Ale jesli tak powoli pracuje jak gada i mimo to ktos trzyma go w swojej firmie to musi to byc firma jakby stworzona dla mnie . Przedstawilem mu sie z jak najlepszej strony , opowiedzialem troche o moim dotychczasowym pechu i ustalilismy ze przyjade jutro wieczorem , samolotem do Sztokholmu , a Gino odbierze mnie z lotniska . Zapytalem jeszcze niesmialo czy nie moglby mi zarezerwowac lou i za niego zaplacic ( przeciez bym oddal ) , ale powiedzial ze to za duze ryzyko . Inni jeszcze wiecej ryzykuja i zyja . No , ale jak nie chce to nie , jakos sobie poradze . Teraz musze jeszcze zorganizowac przekazanie domu jego glownym lokatorom , ktorzy wracaja w sobote . Lola i Angelina wyprowadzily sie wczoraj . Poznaly na sylwestrowym balu managera ze swojej branzy i ten zaproponowal im prace na okres probny w jakims wiekszym dunskim miescie . Zegnalismy sie chyba z dwie godziny . To byly naprawde dobre sublokatorki , bede je zawsze milo wspominal . Szczena i Dymol jada do Polski po towar , bo im sie skonczyl . Tylko Bolo z kumplami mieszkaja dalej . Przeciez ich na bruk nie wyrzuce . Najlepiej to ja przekaze dom Bolowi , a on jakos wytlumaczy wszystko Olkowi . Bolo ma 190 cm wzrostu i wazy chyba ze 150 kilo , wiec go Olek na pewno zrozumie . Moze sie nawet dogadaja i zamieszkaja razem na dluzej , to beda mieli nizszy czynsz . Trzeba zorganizowac jakis prezent powitalny dla Gino . Kupie trutke na myszy , bo skoro Gino trzyma dwa koty to pewnie mieszka w starym budownictwie gdzie trzeba walczyc z tymi gryzoniami . U nas w domu tez to sie panoszylo , to wiem . Zalatwimy myszy trutka , Gino bedzie mogl pozbyc sie kotow i bedzie mial wobec mnie dlug wdziecznosci . Wodke kupie na lotnisku , bo tam podobno jest tansza . W koncu nie moge przyjechac w goscine z pustymi rekami . C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1564 Posty
Maniak
Fachurra napisał:
OBOZ PRACY 34 ( 06.01.2010 )

I juz zglosil sie ktos na moje ogloszenie . Mieszka w Szwecji od przeszlo roku , ma dwupokojowe mieszkanie i prace . Nazywa sie ten koles - Giniewiusz . Jak pijany musial byc jego ojciec wymyslajac mu to imie ? Bede do niego mowil Gino . To ladnie brzmi i kojarzy sie z 40%-wym napojem . Napisal ze moze zalatwic mi robote w firmie w ktorej on pracuje i ze moge z nim na poczatek zamieszkac bo czuje sie samotny i nie ma do kogo geby otworzyc jak przychodzi z pracy . Jedyni jego przyjaciele to computer i dwa czarne koty - Mruk i Maruda . W porzadku Gino , zal mi ciebie i chetnie dotrzymam ci towarzystwa . Podal numer telefonu i prosil zeby do niego zadzwonic i omowic szczegoly . Zadzwonilem . Straaasznieeeee pooowoooliii teen faaaceeet gaaaaada . Ale jesli tak powoli pracuje jak gada i mimo to ktos trzyma go w swojej firmie to musi to byc firma jakby stworzona dla mnie . Przedstawilem mu sie z jak najlepszej strony , opowiedzialem troche o moim dotychczasowym pechu i ustalilismy ze przyjade jutro wieczorem , samolotem do Sztokholmu , a Gino odbierze mnie z lotniska . Zapytalem jeszcze niesmialo czy nie moglby mi zarezerwowac lou i za niego zaplacic ( przeciez bym oddal ) , ale powiedzial ze to za duze ryzyko . Inni jeszcze wiecej ryzykuja i zyja . No , ale jak nie chce to nie , jakos sobie poradze . Teraz musze jeszcze zorganizowac przekazanie domu jego glownym lokatorom , ktorzy wracaja w sobote . Lola i Angelina wyprowadzily sie wczoraj . Poznaly na sylwestrowym balu managera ze swojej branzy i ten zaproponowal im prace na okres probny w jakims wiekszym dunskim miescie . Zegnalismy sie chyba z dwie godziny . To byly naprawde dobre sublokatorki , bede je zawsze milo wspominal . Szczena i Dymol jada do Polski po towar , bo im sie skonczyl . Tylko Bolo z kumplami mieszkaja dalej . Przeciez ich na bruk nie wyrzuce . Najlepiej to ja przekaze dom Bolowi , a on jakos wytlumaczy wszystko Olkowi . Bolo ma 190 cm wzrostu i wazy chyba ze 150 kilo , wiec go Olek na pewno zrozumie . Moze sie nawet dogadaja i zamieszkaja razem na dluzej , to beda mieli nizszy czynsz . Trzeba zorganizowac jakis prezent powitalny dla Gino . Kupie trutke na myszy , bo skoro Gino trzyma dwa koty to pewnie mieszka w starym budownictwie gdzie trzeba walczyc z tymi gryzoniami . U nas w domu tez to sie panoszylo , to wiem . Zalatwimy myszy trutka , Gino bedzie mogl pozbyc sie kotow i bedzie mial wobec mnie dlug wdziecznosci . Wodke kupie na lotnisku , bo tam podobno jest tansza . W koncu nie moge przyjechac w goscine z pustymi rekami . C.d.n.



   Jaki ten świat mały. Gino kupuje u mnie koty hurtem i na sztuki. Te dwa, które posiada wybierałem w najciemniejszym zakątku piwnicy na jego specjalne zamówienie. Miały być rasowe oraz z niepowtarzalnym umaszczeniem. Rasizm nie problem, lecz z oryginalnością już było trudniej, ale nie ma rzeczy niemożliwych i znalazły się, piękne, pełnej krwi koty europejskie, jeden tricolor zielono-żółto-czerwony, a drugi w kratkę. Posiadają metryki z autografem przezesa spółdzielni mieszkaniowej i kokardki na ogonach, które miały być ozdobą na chwilę przekazania kotków, ale zsuwały się, więc użyłem superkleju i chyba zostaną na długo. Gino nie marudzi, bo podkreślają ich niepowtarzalność i zabiera je na spacerowe imprezy z przyjaciółmi; ciągle opowiada, że było dużo ścieżek, zapewne ból nóg po takiej balandze większy jest od kaca. Pozostałe zamawiane zwierzaki pracują w jego firmie, która zajmuje się międzynarodową działalnością kurierską. Pytałem go kiedyś po co mu koty kurierzy, przecież taki dużo ładunku nie zabierze. Powiedział, że ładowność kota ustalili doświadczalnie na około jednego kilograma i podróżują z człowiekiem co najmniej dwa, więc waga jednej przesyłki może przekroczyć dziesięć kilo, a to już jest dobry biznes. Ucieszył się dzisiaj, kiedy mu powiedziałem, że chwalisz go głęboko. Po przeczytaniu twoich peanów wzruszył się bardzo i oznajmił, że już Cię kocha i masz jego dozgonną pamięć i wdzięczność. Dziwne to trochę, przecież ma bardzo krótką pamięć, może kupił jakieś pigułki, czy co, a stary nie jest. Wspomniał również coś o niespodziance i jesieni średniowiecza, ale nie zakumałem o co biega, gdyż mówi tak powoli, że zapominam początek zdania i gubię kontekst, cieszył się przy tym bardzo, więc myślę, że będziesz zadowolony. Niejako przy okazji zapytał mnie co sądzę o Fachurrze jako jego pracowniku. Czytasz te jego wypociny parę miesięcy, - mówił - on jest taki żałosny i szkoda mi niedorobionych kalek życiowych, więc chcę mu pomóc, a ty co nieco znasz te siedem nieszczęść w jednym kawałku i możesz ocenić. Reagowanie na ludzkie krzywdy nie jest mi obce i dlatego wystawiłem taką laurkę, że od razu postanowił Cię awansować na starszego kuriera, byś mógł zarabiać większe pieniądze na start w nowym miejscu. Abyś łatwo się odnalazł w nowej pracy, trafisz do działu przesyłek żywnościowych i alkoholowych. Żebyś się nie przemęczył dostaniesz krótką trasę, do Norwegii. Będziesz transportował Krakowską podsuszaną i Wyborową, co oznacza dobrą stawkę za kurs, gdyż początkujący w zawodzie zaczynają od jednej parówki. Gino wspominał coś o ewentualnej zaliczce skoro jesteś pusty. Zdziwiło mnie to, przecież nie chciał kupić biletu. Kasę dostanie jak już będzie pracownikiem, a w firmie mamy tak dobry system motywacyjny, że nasi ludzie odejdą wtedy, kiedy zejdą bądź przejdą na emeryturę, zdąży odpracować - powiedział. Aby nie popaść w grafomanię, zakończę optymistycznym akcentem, czyli życzeniami wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, Fachurra .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Wiking
ty fachura to jakis fantasta jestes
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
Dino! Powinienies zostac okrzykniety wielkim symbolistą zaraz po Hawthrone`ie, chodzi mi o te PARÓWKĘ
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1564 Posty
Maniak
Hilton napisał:
Dino! Powinienies zostac okrzykniety wielkim symbolistą zaraz po Hawthrone`ie, chodzi mi o te PARÓWKĘ


Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
Dino napisał:
[   Jaki ten świat mały. Gino kupuje u mnie koty .............................................................................................................................................................................................................................................................................................. zakończę optymistycznym akcentem, czyli życzeniami wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, Fachurra :).[/quote]



Dino , teraz tak naprawde powaznie . Co Ty bierzesz ("tricolor zielono-żółto-czerwony, a drugi w kratkę" ?? Pammietaj ze srodki odurzajace nie rozwiazuja zyciowych problemow , a raczej je tylko poglebiaja . Moze jest w Twoim miescie jakas grupa terapeutyczna . Rozejrzyj sie , zanim nie wpadniesz zbyt gleboko . Juz alkohol doprowadza psychike ludzka do ruiny ( wiem co mowie ) , a co dopiero te inne prochy . Jestes z pewnoscia bardzo wartosciowym czlowiekiem i szkoda by Cie bylo . Chetnie pomoglbym Ci osobiscie , tylko ze akurat teraz nie mam czasu . Ale trzymam za Ciebie kciuki .

Twoj kumpel - Fachurra
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBOZ PRACY 35 ( 07.01.2010 )

Zaczyna sie nowy etap mojego zycia . Zebralem juz tyle doswiadczen w pracy za granica , ze teraz juz tylko moze byc lepiej . Dom zdalem Bolowi i jego kumplom . Prosilem ich jeszcze zeby troche posprzatali przed sobota , bo przed swietami nie bylo takiego balaganu . Mysle ze posprzataja . Pod lozkiem znalazlem butelke Asolut Vodka , widocznie sie zawieruszyla . Ta wezme do kieszeni . Jest bardzo mrozno , wiec moze sie przydac w podrozy . Po drodze na lotnisko wstapilem jeszcze do Mc Donald ( to taka zagraniczna klopsiarnia ) zeby cos zjesc . I nagle przyszedl mi do glowy pomysl zalozenia biznesu w branzy gastronomicznej ! Moze wlasnie w Szwecji ? Przeciez tam tez pracuje na pewno wielu rodakow teskniacych za typowo polska kuchnia . Jesli nazwe ta siec gastronomiczna McFachurra , to nikt nie bedzie wiedzial ze to polska kuchnia . A wiec moze McFachurrski ? Albo McPolack , zeby nikt nie mial watpliwosci ze chodzi o tradycyjne polskie potrawy i napoje . Ta ostatnia nazwa wydaje mi sie najlepsza . Mozna by zaczac juz od 6 rano zestawem sniadaniowym pod nazwa "The day after" , a skladajacym sie z dwoch marynowanych sledzikow , dwoch kiszonych ogorkow , dwoch tabletek aspiryny i 0.5 litra dobrego polskiego piwka w papierowym kubku ze slomka . Wersja " The big day after" , jak wyzej , ale z 2 kubkami po 0,5 litra np. Zywieckiego . W poludnie "Worker lunch" - schabowy w duzej bulce , a do tego 2 razy po 0,5 litra piwka i 0,1 litra wyborowej tez w papierowych kubeczkach . Od 3 po poludniu do 6 rano " Afternoon flatrate drink and food " : kazdy je tyle marynowanych sledzikow i ogorkow ile chce i pije tez ile chce , a placi wg spedzonego w lokalu czasu np. 100 euro za godzine ( czy w Szwecji maja juz Euro ?) . Tak przemyslajac moj nowy biznes dotarlem do lotniska . Na bilet wydalem prawie wszystko co mialem . Moze bylo lepiej jechac autostopem ? Ale najgorsze spotkalo mnie przy sprawdzaniu recznego bagazu. Dunski celnik zobaczyl moja butelke Absolut Vodka i chcial mi ja zabrac . Z pewnoscia alkoholik , ktory i w pracy musi wypic . Gdyby chcial wypic dwa , trzy lyki z gwinta to przeciez bym mu dal . Ale ten chcial wszystko !!! Wprawdzie flacha nie byla juz pelna bo jest bardzo mrozno , a i po jedzeniu w tym McDonald musialem napic sie na dobre trawienie , ale z jakiej racji mam temu Dunowi dac to co prawnie jest moja wlasnoscia ? Wyrwalem mu ta butelke z reki i ani sie obejrzal jak juz cala zawartosc wyladowala w moim gardelku. Wybaluszyl oczy , inni ktorzy stali obok tez , bo pewnie jeszcze nie mieli duzo do czynienia nadwislanskimi ludami . Za ostatnie pieniadze kupilem jeszcze 3 butelki w Duty Free na przywitanie z moim nowym przyjacielem Gino . W samolcie chcialem troche pogadac z sasiadem , ale ten od razu wstal i usiadl na innym miejscu . Pewnie nie umie jeszcze po polsku . Ci , ktorzy siedzieli przede mna tez zmienili miejsca , a przeciez wcale ich nie zagadywalem . Czyzby jacys rasisci , majacy cos przeciwko Polakom ? Mam nadzieje ze rozpoznam tego Gino na lotnisku w Sztokholmie . Powiedzial ze mam szukac tego najmniejszego , w okularach wiec chyba go rozpoznam . C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok